Dobry wieczór kochani.
Pozdrawiam wszystkich gorąco.
Mój mąż też cierpiał na lumbagowy postrzał czarownicy.
Otworzył wiosnę jazdą na rowerze i wyziębił plecy.
Ból i leżenie.
Wyczytałam o konieczności wygrzewania poduszką elektryczną i jak najszybszym powrocie do chodzenia.
Poduszka pomogła i powoli już sobie chodzi.
Wiosna ma wymagania,słowo daję.
Ziębi,chwyta za gardła...
Moje wnusie dzielnie się trzymają.
Dzięki za pozdrowienia.
Nie dajmy się przesileniom!
Piękne zdjęcia i muzyka ,jak zawsze doborowa.
https://www.youtube.com/watch?v=kwTysPTUgeM
JOE DASSIN - A la santé d'hier
Za zdrowie!