[lebuj]

Witajcie pszczółki , Janusza nie witam , bo tu ostatnio nie
czytałem . A jak zajrzy - no to cześć .

Meldunek z Mechelinek :
Alicja od rana się opalała , przeszła brzegiem morza do Rewy
bo pogoda była cudowna . U nas w słońcu było 42 stopnie .
Po południu zaczęło padać . Jak dzwoniłem , to się pakowała .

Frezjo , widzę , że Ci się udało . Brawo . Mnie też wiele rzeczy pszczółki nauczyły i dlatego tu sobie piszę .

Honorko , Basiu , w Pucku nie byłem , bo dopiero przed 19.00
przywieźli mi samochód z warsztatu .

Z Alicją rozmawiałem
a o imieninach nie wiedziałem .
Wrócisz do domku , to sobie poczytasz , więc tą drogą
ślę Ci najserdeczniejsze życzenia :
dużo zdrowia , pomyślności , spełnienia wszystkich marzeń
oby to co sobie zażyczysz - zawsze się spełniało .



Przed sekundą znowu rozmawialiśmy , życzenia złożyłem
ale tu już kwiatki zamieściłem , więc post puszczam .
Ala czeka na pociąg w Gdyni ,jeszcze pół godziny będzie oglądać mecz .