Sylwester, który uwazam za najlepszy
Sylwester, który uważam za najlepszy spędziłam w najmniej oczekiwany sposób. Dotąd każda z nocy sylwestrowych kończyła się w niemiły sposób, lub po prostu była całkowicie do bani. Raz spédziłam sylwestra z ludzmi, za którymi nie przepadałam, raz wcale nigdzie nie wychodziłam, a raz- rok temu o 00:00 pogotowie brało moją przyjaciółkę do szpitala, ponieważ została zrzucona ze schodów. Tegoroczny sylwester zapowiadał sié także nienajlepiej. Praktycznie do końca nie mieliśmy planów, gdzie i z kim go spędzić. Dokładnie dzień przed dostaliśmy zaproszenie od znajomej na domówkę w mieście obok. Gdy w sylwestrowy wieczór wyruszyliśmy na owś imprezę, okazało się, że jednak nie znajdzie się dla nas miejsce. Byłam załamana. Wylądowaliśmy z powrotem w naszym mieście. Ostatecznie wybraliśmy się do znajomego do piwnicy, gdzie można było spokojnie posiedzieć. Było tam kilka osób, w tym mój przyjaciel, z którym straciłam kontakt wieki temu. Gdy włączyliśmy muzykę, zaczeliśmy rozmawiać, bawi sié i w ogóle, wtedy poczułam się szczęśliwa. Był to pierwszy sylwester od lat, gdzie byłam otoczona ludzmi, których kocham, gdzie o 00:00 puszczaliśmy fajerwerki składając sobie życzenia i popijając szampana. Niby tak niewiele, ale patrząc na poprzednie lata, był to dla mnie IDEALNY SYLWESTER.
|