Musiałam się na działce trochę nachylić i już mnie kręgol boli...Odpoczywam.
Byłam u Doca na wirtualnych wycieczkach do pałacu w Ostromecku
i druga podróż ścieżką ponad Bydgoskim Balatonem.
Spokój i względna cisza usypiają, pewnie się drzemnę
Dziś ptaki mi podpadły. Uwiły gniazdo w pergoli z winogronem, tuż nad
oknem od sypialni, które zwykle otwieram. Dziś jak otworzyłam to
okno, to z taką pretensją ptaszka uciekła z gniazda, że mam wyrzuty sumienia.
Do gniazda usytuowanego w tym miejscu może dostać się każdy,
nawet ślepy i kulawy kot.
Muszę korzystać z wietrzenia poprzez drugie okno, a ono wychodzi na asfaltową drogę.
Poszukam w znajomych bibliotekach książek, o których Lulka pisze. Obiecuję !
Do potem!