No cóż ,egzaltacja nie jest dobrym doradcą w polityce,a może zwłaszcza w polityce.
Płakałaś jak Lechu przegrał ,głosowałaś na Tuska ,a teraz jak to neofita, zwalczasz jednego i drugiego.
Kiedy to i w jakich okolicznościach nastąpiła ta iluminacja i spłynęło na Cię oświecenie ? Możesz zdradzić ten moment przełomu ? Straszniem Waćpani ciekawą !
Może i mnie olśni ,bom strasznie stała w mych poglądach politycznych i sympatiach z nich wynikających. Poglądy mi wykiełkowały ,gdzieś tak między 64 a 68 rokiem pańskim,a sympatie polityczne są stałe od przeszło dwudziestu lat. Nuuuuuda, nie to co u Ciebie. Raz Lechu jeden ,to znów Lechu drugi. Raz Donek luzak,to znów Jarek sztywniak. Na kogo teraz kolej........?
Jednym słowem - la donna e mobile.......