Wyświetl Pojedyńczy Post
  #39  
Nieprzeczytane 19-02-2014, 21:10
senesco's Avatar
senesco senesco jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2013
Miasto: Gdynia
Posty: 1 498
Domyślnie

Anielko, Toy_ - pośród lekarzy, jak pośród psychologów są mistrzowie i czeladnicy, fachowcy i partacze. Zresztą, jak można pomóc, jeśli poświęca się pacjentowi 15 minut. Kiedyś usłyszałem, że neurolog "odbył" wizytę pacjentki nie podnosząc głowy znad dokumentacji.
Każdy rozwiązuje problem w obrębie swojej specjalizacji. Geriatrów - holistycznie leczących w perspektywie procesu starzenia jest tyle, co kot napłakał.

Czasami widzę, że ludzie mają leki, które z pewnością im nie pomagają, ale się do nich przyzwyczaili i są od nich uzależnieni.
Osoba starsza, nie pracująca, potrzebuje mniej snu, ma inny rytm dobowy, a otrzymuje lek przeciwlękowy jako nasenny.

Ale oczywiście - jak przy bólu, tak przy napadowych, silnych lękach, paraliżujących i duszących - farmakoterapia jest wręcz niezbędna.

Ale kiedy czujemy przygnębienie, smutek, nawet lęk - spróbuj najpierw wyłączyć telewizor na godzinę przed snem, mocno przewietrzyć pokój, w którym śpisz, pozostawić tylko małe, przyjazne światło, i posłuchać taśmy pani Ewy Woydyłło.
Pozwól sobie na relaks, wycisz się, a jesli dasz radę - obserwuj swój lęk. Wyobraź sobie, że to obiekt, który się od ciebie oddala.
Lęk często jest jak ból zęba - ból narasta nocą i gdy się na nim skupiamy.
Smutek często rozniecamy jak ogień, jak płomień świecy - wpatrujemy się weń i zatracamy w nim.
Kiedy myśli gonią są jak las, wielka zielona ściana. Spróbujmy w niej dostrzec drzewo, a na nim pojedynczy liść.
Kiedy coś nas przeraża, jesteśmy jak dziecko w ogromnym lesie - widzimy liść pod mikroskopem - spróbujmy zobaczyć las wokół siebie.
Odpowiedź z Cytowaniem