"
Jest jedna miłość, która nie liczy na wzajemność,
nie szczędzi ofiar, płacze i przebacza, odepchnięta wraca.
To miłość macierzyńska."
Dzień dobry!
Widzę, że tylko Marysia zachwyciła się opowiadaniem o Aniele, którego Bóg dał, (przydzielił) chłopcu, gdy wysyłał go na Ziemię. Dalej twierdzę, że ono jest piękne. I ma myśl, przesłanie...
Tak, widać z Marią mamy pokrewne dusze.
Pewnie inni nie przeczytali.
A link z moim wspomnieniem wojennym o mojej Mamie? O Jej miłości do dzieci, czyli do nas czwórki... O Jej trudach, poświęceniu...
Pewnie tylko Franio zauważył i przeczytał.
Nie szkodzi. Cóż mi po tym...
.
Pozdrawiam Cię, Marysiu. I Franka.
S.