Jakże wiele ludzi cierpi podobnie jak i Ty Dano.
Jeżeli jest się seniorem,to wokół tylu ludzi osieroconych przez najbliższych.
Sama mam bliską koleżankę,sąsiadkę, brata, kuzynkę, a nawet pisać trudno.
Ból, płacz, załamanie, ale i pragnienie wspominania, chęci pogadania choćby przez telefon,wyżalenia się.
Nie wahajcie się zadzwonić,porozmawiać,ale słuchając osoby cierpiącej,takiej jak i Dana.
Niekiedy pomaga modlitwa, ale nie bezpodstawnie żałoba trwa rok.To podstawowy czas podleczenia bólu.
Wiadomo,że są etapy cierpienia przez ten cały czas.Jedne bardzo trudne,inne lżejsze.
Może poczytać i o tym?
To poznawanie siebie i przeżyć przeogromnej ilości ludzi stojącej w tym samym miejscu co i Ty.
Myślę,że dobrze zrobiłaś pisząc o swym cierpieniu.
14 luty co za data
Moja mama zmarła w Dzień Matki.