Ale dziś pusto,cisza na wątku.
Nasza Renia się gości u syna,miał rano przyjechać i zabrać ja z mężem.
Wczoraj rozmawiałam z nią na skype,przygotowywała się do wyjazdu.
Wróci wieczorem to już będzie zmęczona.Myślę że dopiero jutro się odezwie.
Tak dziś szaro i smutno,muszę coś ze sobą zrobić.
Napiję się kieliszeczek naleweczki,to może pośpiewam trochę i będzie weselej.
Zapraszam chętnych do towarzystwa.