Wyświetl Pojedyńczy Post
  #1  
Nieprzeczytane 02-09-2008, 13:02
Kazimierz's Avatar
Kazimierz Kazimierz jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Miasto: Gdańsk,pomorskie
Posty: 3 007
Domyślnie Wspomnienia z PRLu


Proponuję uzupełnić, skądinąd bardzo ciekawy, wątek "Co mi się podoba, co się zmieniło na lepsze", o wspomnienia własne z PRL`u. Własne,a nie zasłyszane. Tak mi się zdaje,że wiele opinii tu wyrażanych pochodzi od seniorów urodzonych już w późniejszych latach PRL. Przważnie seniorów 50+, a nawet młodszych. Nawet wątpię, czy takich seniorów jak ja,70+ ,jest na tym forum więcej. Jeśli więc będziemy coś pisać, to mam nadzieję,że będziemy podawać,że są własne wspomnienia i przeżycia. W przypadku,wyrażania opinii cudzych,mam nadzieję,że będzie to zaznaczone,że to nie są moje wspomnienia,tylko moich rodziców,znajomych itp. Liczę na rzetelność relacji.Ponieważ,w różnych rejonach naszego kraju,różnie bywało,proszę o podawanie,jakiego rejonu dotyczy.

Na początek,proponuję o wspomnienia własne z PZPR,jeśli takowe macie. Temat ten przewija się między wierszami na tym forum,chociażby we wspomnianym przeze mnie wątku "Co mi się podoba, co się zmieniło na lepsze",ale nikt nie zadał mi wprost pytania: czy byłem w PZPR. Wyprzedzam więc takie pytanie i odpowiadam,tak, byłem, i to długo. Tylko 2 lata dzieliło mój partyjny staż od 30lat. Do PZPR wstąpiłem w 1960r. Byłem 1,5roku kandydatem i napewno prześwitlany przez tzw.organa.
Musiałem pisać podanie i mieć dwóch rekomendujących,członków Partii. Pamiętam,że podanie zawierało tylko jedno zdanie:"chcę się przyczynić do budowy socjalizmu a naszej ojczyźnie",czy coś w tym rodzaju.
Dziwię się nawet,dlaczego tak mało rozlicza się za przynależność do Partii,że nie ma specjalnych teczek w IPN na byłch członków, a tak zaciekle się rozlicza zbrojne ramię tej partii,UB,SB,MO,WP, WSI itp.Przez tę Partię przewinęło się przecież miliony Polaków. W czasach,gdy ja kandydowałem,PZPR liczyła 1,5 mln. członków. Była to epoka,gdy Partia stawiała na jakość,a nie masowość. To było dopiero pod koniec,ale masowość wyraźnie jej zaszkodziła.Co więcej, w Partii było coraz więcej intelgencji i zachwiana została proporcja między liczbą robotników,chłopów i inteligencji. Nie powiem,że przynależność do Partii nie dawała żadnych korzyści. Mnie przede wszystkim dawała to, że ktoś,kto czytał moje podanie miał jeden powód mniej, aby je odrzucić. Napewno,miał to duże znaczenie przy wyjazdach zagranicznych. Partia nie lubiła, jak jej członkowie wybierali wolność na Zachodzie. A takich przypadków było sporo. Wielu zapisywało się do Partii tylko po to,aby wyjechać na Zchód i nie wrócić.Znałem takich moich kolegów.
Na nieszęście,a może na szczęście,Partią,POP w zakładach pracy, kierowali przeważnie ludzie z awansu społecznego,robotnicy i chłopi,z dziada pradziada. Przyuczeni co prawda do tej roli,ale przważnie niedouczeni.
ZMP,pózniej ZSMP,ZMS było kuźnią kadr PZPR. Inne takie podobne organizacje z przymiotnikiem "socjalistyczny",takie jak,SZSP,które przemianowane były za Gierka, to już czasy najnowsze,które pamięta lepiej
młodzież forum.

To by było, narazie, na tyle z mojej strony.