Ten przedświąteczny czas ,od zawsze,
przywołuje u mnie wspomnienia o tych,
którzy odeszli.
Pięć lat temu byliśmy tu razem w te grudniowe dni.
Często wracam tutaj na wątek,
szczególnie nocą
wlaśnie dla tych chwil
http://www.klub.senior.pl/muzyka/t-m...ge51-6952.html
słucham tych piosenek,
i myślę ,że Adam jest tu nadal,
bo istniejemy,póki ktoś o nas pamięta.
Kiedyś powiedziała mi Elżbieta (Pregunta)
jak cierpiałam po stracie najbliższych mi osób,
"że nie powinno mi być żal ,że się skończyło.
Powinnam być szczęśliwa, że było,
że powinnam spróbować wypisać
sobie miłe wspomnienia
o moich bliskich i uśmiechnąć się do Nich.
Przecież Oni nie byli żałobą.
Są warci uśmiechów i śmiechów.
Roześmiej się.
Przecież oni żyli, śmiali się, żartowali. "
Pamiętam też słowa Staszka (Karola X),
Pięknie napisał, że jest takie miejsce
stworzone przez Najwyższego,
gdzie nasi bliscy mogą być razem z nami
do końca naszych dni.
To właśnie serce.
Dopóki bliscy są w Waszych myślach,
we wspomnieniach, oni żyją w nas.
Bywalcom i sympatykom "Muzycznego łagodzenia obyczajów " miłości życzę
na zabiegane dni przedświąteczne,
abyśmy się nie wypalili przez to bieganie po sklepach
i nie stracili z oczu prawdy,
że prezenty i cała reszta nie jest tak ważna,
jak być z tymi, którzy nas kochają i odwrotnie.
Posłuchajmy ulubionej piosenki Małgosi
żony Staszka...
Lara Fabian - Je t'aime (Live in Paris, 2001, HQ) - YouTube