Wyświetl Pojedyńczy Post
  #13  
Nieprzeczytane 18-06-2007, 11:16
Ewita's Avatar
Ewita Ewita jest offline
odeszła...
 
Zarejestrowany: Jun 2007
Miasto: Łódź
Posty: 8 434
Domyślnie To może ja też?

Na początek tekst piosenki. Pochodzi ona z repertuaru Grażyny Łapińskiej
ZA FIRANKĄ
Szarość dzisiaj kapie z nieba,
Cichnie świat,
Opuściły dłonie drzewa,
Idzie mgła...
I wysuwa niesłyszalnych macek sto –
Zagmatwanych, poskręcanych, jak mój los...
Jeszcze błyszczą na asfalcie
Ślady kół,
A ja siedzę za firanką,
Patrzę w dół...

Za firanką można schować
Niepotrzebne, głupie łzy,
Wprost przed siebie krzyczeć słowa,
Których nie usłyszy nikt...
Otulona, jak welonem, niewidoczna,
Czyjeś kroki niewiadome śledzę z okna.
Czyjeś życie, które mija mnie porankiem,
Kiedy siedzę – zapomniana – za firanką....

Może jutro się obudzi
Inny świt?
Pełen kwiatów, barw i ludzi
Dzień bez mgły...
Na motylich skrzydłach wzlecę w świat ze snów,
Z samym czartem w karty wygram życie znów!
Wydobędę z serca prosto
Jasny ton
I zbuduję miłym gościom
Nowy dom?

Za firanką pozostawię
Niepotrzebne, głupie łzy,
Czarne myśli, własną słabość –
Już ich nie odnajdzie nikt!
I otworzę swoje okna jak najszerzej,
Znów zapomnę, znów przebaczę, znów uwierzę.
Jeszcze błyśnie moje jutro złotym rankiem –
Więc przeczekam smutne dzisiaj za firanką...
ES 1998

i wierszyk:

NIE LUBIĘ ŻYĆ NA JAWIE
(sonet)

Nie lubię żyć na jawie, szczególnie ostatnio…
Szarość dni serce rani beznadziejną troską,
a w lustrze zza mej twarzy wygląda samotność…
Dlatego tak się spieszę, by wieczorem zasnąć!

Chowam się w gwiezdnym pyle sennego marzenia,
gdzie kwiaty kwitną naszym szczęściem i radością,
a ty jednym uśmiechem budzisz w sercu wiosnę
i chcę trwać nieskończenie, niczego nie zmieniać…

Jak dziwnie ludzkie życie szachraj – los układa!
Szczęście niszczy, by we śnie darować je znowu
tak prawdziwe, tak żywe, dotykalne prawie!

Świt niebawem… Ostatnia gwiazda sennie spada,
Światło jeszcze przyćmione, jak księżyc na nowiu…
A ja wiem, że za chwilę ocknę się na jawie…

ES Czerwiec 2006
__________________
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz)