Wyświetl Pojedyńczy Post
  #55  
Nieprzeczytane 07-06-2012, 17:40
ostatek's Avatar
ostatek ostatek jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: Jun 2008
Posty: 4 251
Uśmiech

Myślę, że sami dla siebie stanowimy zagadkę... dlatego jest możliwe, że ktoś niewierzący poszukuje boga, nie wiedząc nawet o tym, bo poszukiwaniom nadał inną nazwę... Do szukania mogą skłonić nieprzewidziane okoliczności, choroba, głęboka trauma, strata kogoś bliskiego ale może także wielkie szczęście, zrozumienie więcej, że nie napiszę cząstkowe oświecenie.
Jednym słowem twierdzę, że poszukiwania są możliwe, a nawet konieczne. Bo wiarę - nawet jeśli się ją posiada, należy pielęgnować, nie pozwolić by skostniała ani zamknęła się w religijności.
Wiary nie można się nauczyć, nie można jej udowodnić. Udowodniona byłaby tylko wiedzą i nauką.

Szukając boga w różnych religiach człowiek szuka właściwej dla siebie ścieżki. I może nie są tak ważne początki kultu ani jego źródła, jak przesłanie jakie dana religia niesie... na ile może zmienić wyznawcę - oczywiście na lepsze, czy też ułatwić życie i pozwolić je zrozumieć... tak właściwie 'bóg' jest w tym przypadku pojęciem umownym, bo ważniejsze są poszukiwania i droga; duchowy rozwój nie jest zależny od nauk o bogach, a od tego jakimi ludźmi jesteśmy i staramy się być w codziennym życiu.

Sądzę, że w naszych rozważaniach nie należy pominąć agnostycyzmu i religii nieteistycznych...
dlatego przyniosłam cytat o buddyjskich medytacjach -
/.../ dalajlama: Osoba medytująca nad współczuciem dla innych jako pierwsza czerpie z tego korzyści.
To współczucie zaczyna się w domu. - Ten, kto kocha siebie, nigdy nie skrzywdzi innych - powiedział podobno Budda. Sumienna praktyka medytacyjna to wyraz współczucia dla nas samych, ponieważ świadomie poświęcamy czas i wysiłek na poprawę naszego samopoczucia. Wgląd w głąb siebie, jakiego dostępujemy podczas takiej praktyki, sprawia, że łatwiej nam odczuwać miłość w stosunku do innych. Uświadamiając sobie, że często się porwać emocjom, stajemy się mniej skłonni do obwiniania innych za podobne zachowania, do interpretowania ich postępowania jako umyślnych, szkodliwych czynów."

http://hathajoga.pl/Artykuly/medytac...sza-niz-prozac
Tolerancja jest potrzebna i powinna działać w obydwie strony... także ta religijna... bo wierzący nie zawsze jest lepszy od ateisty, a ateista nie zawsze mądrzejszy od wierzącego...

Poniżej, na marginesie dzisiejszego, katolickiego święta... dywany kwiatowe w Skęczniewie... polskie mandale... tak samo piękne, ulotne i nietrwałe...
Więcej tutaj, skęczniewski album z 2010 roku: http://picasaweb.google.com/ostatek7...wBozeCiaO2010#
http://www.klub.senior.pl/moje/ostat...lbum,5384.html
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem