Tadeuszu, masz rację, to co poruszasz to właśnie brak możliwości zaspokojenia swoich podstawowych potrzeb m.in. w zakresie jedzenia i nie jest to miłe jak człowiek zdaje sobie sprawę, że jego koleżanki, koledzy mają takie braki.
A jeszcze inna sprawa, jak my emeryci się ubieramy, czy stac nas na to, aby odnowic swoją garderobę, co uważam za konieczne jeśli człowiek chce "bywac". Zapytajcie swoich kolegów, koleżanek ile lat ma ta sukienka którą nosi, ile lat ma ten garnitur, który on nosi.
|