Sierpień w Jarosławiu
Do miasta nad Sanem zjeżdżali nie tacy jak my
a jarmark tutejszy ściągał pół Europy
od matactw dworu uciekał tu Skarga
a Marysieńka czekała w opactwie na króla
który ze Lwowa słał listy pachnące
„O jakożem sobie życzył obrócić się
w jaką kropelkę deszczu, albo rosy,
a spaść na najśliczniejszą busieńkę serca mego,
albo którążkolwiek partię najwdzięczniejszego ciała,
wiedząc, że moje kochanie na deszcz rano wychodzi”.
W ogrodzie tego samego opactwa
zawijam Ciebie w płótno z Arcimbolda
w porze sytego lata
gdy jabłka z drzew lecą
a śliwki wabią os roje brzęczące
i grają nam do snu
anioły z Memlinga
Fryzjerka na Grodzkiej
myje Ci włosy
i opowiada jak Wajda
sypał piasek na jezdnię
aby było jak dawniej
W muzeum kufer włoski sprzed wieku
czeka na Twoje lekkie suknie
które szykujesz na bal w Monte Carlo
I kto nam zabroni kochać się w tej celi
pod nosem sióstr pielgrzymów i żołnierzy
z czasów Wojaka Szwejka
Dwa jabłka czerwone z drzew lecą
na trawę
i ciała w uścisku splecione jak chałka
z piekarni naprzeciw oniemiałej synagogi
I wąż już się skrada do ust Twoich śliski
spocony spragniony grzechu i miłości
na wieki wieków
w opactwie „panieńskim”
pod słońcem lata
niech wybrzmi muzyka
Amen nad Sanem
Kocham Cię
Jedyna
JAN MARIA KŁOCZOWSKI ur. 1960. Poeta i tłumacz. Autor dwóch tomików poetyckich Pomiędzy i Oczy czasu: Wiersze niedawne .
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić....
|