Wyświetl Pojedyńczy Post
  #2481  
Nieprzeczytane 14-12-2019, 19:44
amiii's Avatar
amiii amiii jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Oct 2011
Posty: 31 833
Domyślnie

I znów z dzisiejszego wypadu
(a zaległości sięgają już dwóch lat)
ale raz że jestem pod wrażeniem
a dwa,
że czegoś tam w świątecznych dekoracjach
nie będę koło Wielkanocnych Świąt pokazywać,
chociaż i to i to święta.

Pub
"The Highwayman Inn", Sourton, Devon.


Było za pięć dwunasta
a pub otwierano o 12,
to się trochę pokręciłam,
bo jest to miejsce niezwykłe
i zewnątrz i wewnątrz.


................

Jako że miałam parę minut,
to jeszcze pobiegałam wokół budynku.



................



.....................



....................


Ale to może potem te zewnętrzne ciekawostki,
bo teraz spieszy mi się do środka.
Jeszcze tu chwilę przysiadłam...


.....................


...I do karety,
czyli do środka.


..................


Jako że byliśmy pierwszymi gośćmi,
przywitał nas właściciel,
bo on otwierał lokal.
Okazało się po chwili rozmowy,
że jego ojciec był Polakiem z Bydgoszczy.
On sam umiał tylko "dzień dobry" po polsku.
To ten pan na zdjęciu.
A kieliszków jak widać (przy suficie)
jest wystarczająca ilość na dużą ilość gości,
bo rzeczywiście tam sal i salek było mnóstwo.


.................


A w środku zapierało dech.
Sal tam, jak mówiłam, kilka,
bar jakby naokoło tych sal
i tyle tam różnych rzeczy nagromadzone,
z różnych stron (z Egiptu nawet),
niektóre bardzo stare.
A że to wszystko dodatkowo jeszcze
w świątecznych dekoracjach,
to patrzenie "bolało".
Ale to wszystko właśnie w stylu bardzo angielskim,
Anglicy kochają starocie i bibeloty.


................



...............



...............



...............



................



................


Zdjęć mam sporo jeszcze i pokażę,
bo nie mogłabym się zdecydować,
które pokazać a które nie.
__________________
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później, niż się wydaje." - Baptiste Beaulieu
Odpowiedź z Cytowaniem