Myślę, ze jeśli dziecko wcześniej uczestniczyło w zajęciach przedszkolnych i stosowne badanie psychologiczne taką dojrzałość potwierdzi, to nie widzę problemu.
Problem dla mnie stanowią egzaminy po 6 klasie i po gimnazjum.
Egzamin po 6 kl. to kompletna bzdura, no chyba, że ma dać informacje dyrektorowi, jak pracują nauczyciele.Przecież jeśli sześciolatek tego egzaminu nie zaliczy, to kto jest winien? Nauczyciel i rodzice, widać nie dopilnowano czegoś.Natomiast jeśli chodzi o egzaminy po gimnazjum, to założenie było takie, że wynik ma dać informację uczniowi, rodzicom i w końcu nauczycielom, jaką drogę edukacyjną ma podjąć dziecko.Dziś jest ważne aby uczeń do egzaminu w ogóle przystąpił, a jego wynik nie ma większego znaczenia, bo do płatnego liceum i tak go przyjmą.
Tak więc , jak widać, oświata bzdurą stoi.
|