Wyświetl Pojedyńczy Post
  #4596  
Nieprzeczytane 13-04-2021, 12:20
pluto37 pluto37 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Częstochowa Ślaskie
Posty: 55 667
Domyślnie

Cytat:
Napisał amelia
Zaryzykuję tezę, że załodze (*) (*) (*)
przede wszystkim zabrakło umiejętnosci werbalnych by powiedzieć nachodzącym kokpit "spieprzajcie dziady"

Załodze zabrakło umiejętności
l]

Ja bez wielkiego ryzyka rzucę też tezą taką:
Załoga mając wcześniejsze doświadczenia z dysponentem głównym i jednym z pasażerów /typu Gosiewski/ i mając Błasika za plecami uznając że z braku logicznych rozwiązań, czyli odlotu, uznała, że skoro "chceta lądować, to lądujemy".

No i bez względu na umiejętności załogi, to warto przypomnieć że po katastrofie CASA z wierchuszką wojskowych właśnie Błasik miał wprowadzać do całych sił powietrznych instrukcje bezpieczeństwa w lotach.
A tam stało, że dwóch pilotów nie miało prawa siąść za sterami tego samolotu.... Nie miało ważnych licencji na latanie i nie znało języka lokalsów.
Jedynym z ważnymi papierami był .....mechanik.


Tak że gdyby tylko z tego powodu rozliczać katastrofę to Antek nie miałby okazji ględzić o paskach wielkości plastra na skaleczenie co mu w skrzydłach wybuchły.

Za wysłanie autobusu MPK/PKS itd na trasę bez uprawnień /obok delikwenta/ odpowiada ten co go wysłał i nie sprawdził.

A Błasik Kaczyńskiemu meldował, że wszystko jest OK.

I to tyle.... bez tez... Dlatego czekam co wyduma z tym pasztetem prokuratura, bo coś musi.

W przypadku Millera było jasne i bez mydlenia...zawinił pilot bo nie włączył odladzacza śmigieł i ...dupło. I nikt nie ćwiczył tańców politycznych i nie kombinował.
Odpowiedź z Cytowaniem