I bardzo dobrze,że temat zbacza na mój ukochany...
Ażeby było o piersiach,jak w tytule,to ulubionym przysmakiem mojej 18-letniej starowiny Mrusi,jest surowa pierś - kurczacza..
A rude jest piękne !!!Moja kochana Wilhelmino !!! Szkoda,że nie potrafię zamieszczać zdjęć,bo zamieściłabym jedną z największych miłości mojego życia -Rudego Maksa,który odszedł z godnością ,tak jak żył.Z łapą w mojej ręce i oblany łzami.
Moje kochane kocisko...
Pozdrawiam serdecznie...
PS.nieraz sobie myślę,czy jak ja będę odchodzić,to będzie ktoś przy mnie ? A może odejdę samotnie,tak jak kobiety w mojej rodzinie ? Taka karma....mimo dużej rodziny,ta Dama Z Kosą,nachodzi nas,gdy akurat jesteśmy same...
Ale musi to być miłościwa Pani,bo wszystkie odchodziły z uśmiechem.A może wtedy widzi się Tęczowy Most ?
No ,ja jeżeli wtedy zobaczę mojego Rudasa,jak biegnie do mnie z zadartym ogonem,to też z uśmiechem wyjdę mu naprzeciw...