Cytat:
|
Napisał Lila
A przede wszystkim coś trzeba zrobić z kobietami afrykańskimi.I nie z półn.Afryki .Nie z muzułmankami,bo choć mają ciężkawe życie,to nic nie da się porównać z Afryką środk.
Pierwsza rzecz - obrzezanie dziewczynek.Coś makabrycznego.O tym później.
Druga sprawa...AIDS oraz środki powodujące suchość narządów rodnych.Bo czarnym panom tak smakuje.Oczywiście,ze względów technicznych,AIDS w tym wypadku jest pewniejsze ,ze względu na rany i otarcia.Ale kobiety podchodzą do tego bardzo filozoficznie .
Mnie -swego czasu - poraziło pytanie .To co lepiej ,mieć AIDS czy nie mieć męża?
Oczywiście założenie było,że brak męża jest gorszy niż śmierć.
Mam wrażenie,ze i stu lat będzie za mało.Taka mentalnośc.A jak się dołączy do tego wojny i mordowanie ludzi niosących pomoc ,to właściwie sprawa jest beznadziejna.
Tylko tak nie można zostawić tych ludzi.
Jakby tak wpompować w Afrykę to, co świat wydaje na zbrojenia....
|
Suchosc narzadow rodnych bierze sie z tego,ze kobiety(zony nie zony) traktuje sie jak antylopy na sawannie.
Trzeba ich uswiadomic,ze najpierw gra wstepna,doprowadzenie kobiety do "zaru"i pozniej ten wlasciwy seks.Moze transport ksiazek z Polski np.Wislockiej -"Sztuka kochania"?
A przede wszystkim sa srodki zapobiegajace ciazy i nie trzeba plodzic dzieci przy kazdym spolkowaniu.
I co pozniej?
Ano dziatwy sztuk 12 lub wiecej,pracy niet,to pozostaje dlubanie trawki w pyszczku i czekanie na ciezarowke z darami.
Tylko ,ze i Europie juz kryzys pomalu bedzie zagladac w oczy.
A wtedy nie bedzie widac ani unoszacego sie kurzu,ani nadjezdzajacych ciezarowek.