Wyświetl Pojedyńczy Post
  #15  
Nieprzeczytane 21-04-2007, 13:27
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
Post

Cytat:
Napisał czort
Nooo ! Rzeczywiście się namieszało ! Co prawda nie oto mi chodziło, no ale niech będzie. Otóż my zdrowi pełnosprawni przeżywamy rozczarowania.
A jak te rozczarowania przeżywają Ci, którzy są szczególnie uwarażliwie
ni na swoją niepełnosprawność ? Dla poprawy nastroju. Ciocia mojej żony
a jest to bardzo stara historia, wyszła za mąż za młodego człowieka poru
szającego się na wózku inwalidzkim. Mąż zmarł. Ale prawie samodzielnie
wychowała dwóch wspaniałych synów, już żonatych i dzieciatych. Słyszy
się; co za wspaniała historia. A kto wglądną w codzienne życie tej ro
dziny? Ile wysiłku, ile poświęcenia, ile zaparcia, ile odwagi itd.
Zastanów my się. Kto z nas zdecydowałby się na taki los ?
Wyrazy szacunku Czort
Taki był wybór Cioci, jako osoba dorosła podjęła decyzję nie widzę w tym nic nadzwyczajnego. Prawie sama wychowała dwóch wspaniałych synów............. prawie/prawie robi wielką różnicę/ , a więc nie sama.... tutaj też nie widzę niczego nadzwyczajnego. Jest mnóstwo kobiet wychowujących samodzielnie kilkoro dzieci, różnie się w życiu układa. Osoby niepełnosprawne przeżywałyby swoje rozczarowania podobnie jak my "pełnosprawni" gdybyśmy nie "mieszali" w ich życiu odgradzając się od nich "barierami". Tak myślę.
Odpowiedź z Cytowaniem