Mieczysław Pruszyński - Tajemnica Piłsudskiego ...
„W czasie urlopu w Rumunii jesienią 1931 roku myśli Marszałka były pełne troski.
Oto relacja płk. Romana Michałowskiego, wówczas attaché wojskowego naszej ambasady w Bukareszcie:
„Na jednym z dyżurów nocnych zdrzemnąłem się, gdy obudziwszy się, usłyszałem głos Marszałka. …”
Pułkownik zaniepokojony wszedł do pokoju, stając się mimowolnym słuchaczem monologu Piłsudskiego.
„Tak, czy wy sobie zdajecie sprawę z niebezpieczeństw grożących Polsce, od zewnątrz i wewnątrz… Co się stanie, gdy mnie zabraknie… kto potrafi rzeczywistości spoglądać wprost w oczy… Jeżeli Polacy, wszyscy Polacy, rozumiecie, co mówię, wszyscy Polacy, nie wezmą się do roboty w obronie interesów kraju, a mnie zabraknie, to za dziesięć lat Polski nie będzie…”
__________________
Janusz
.......................................
„Ani smuć się zanadto, ani wesel za szybko.
Jedno i drugie zawsze na nas czeka”
|