Cytat:
Napisał Ryszard2
Byłem zimą w Sanatorium Związku Nauczycielstwa Polskiego w lutym 2012. w Nałęczowie. Pomimo, że na część zabiegów musieliśmy chodzić do innego budynku (np:basen) to było całkiem nieźle. Dodatkowy spacerek na zabiegi dobrze nam robił w zdrowym, czystym i świeżym powietrzu. Przed powrotem trzeba było tylko posiedzieć około 20 minut w sanatoryjnej lub basenowej kawiarence.
|
Całkowicie się z tym zgadzam, ale mi chodziło o ustawianie zabiegów tak, że z basenu trzeba było naprawdę gnać jak na wrotkach na następny w budynku.
A Inowrocław chwaliła nawet moja lekarka ortopedka pod kątem zabiegów, ale mi się jeszcze nie trafił.