Wyświetl Pojedyńczy Post
  #32  
Nieprzeczytane 28-09-2008, 23:39
Karol X's Avatar
Karol X Karol X jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 5 420
Domyślnie

Cytat:
Napisał jp50
Oj Tarninko, żałuj że nie widziałaś odpustu na wsi.Były nieporównywalne z miejskimi.
Dokąd żyła moja babcia to wraz z rodzicami jeżdziliśmy do niej ( mieszkała na wsi ) i chodziliśmy do kościoła i na odpust.
To było święto w całej okolicy. Coś niepowtarzalnego.Nie wiem jak teraz wyglądają wiejskie odpusty, ale te z okresu mojego dzieciństwa pamiętam przez całe życie.
A czy pamiętacie takie ogromne koło , na nim poustawiane były różne figurki (zrobione z gliny ) i jak zapłaciłaś to należało mocno zakręcić koło i przy czym się zatrzymało to było twoje.
Pamiętam, że raz wylosowałam pięknego, czarnego psa. Byłam uradowana z wygranej.Ale niestety,przy odbieraniu nagrody, wyleciał mi z rąk i się rozleciał na kawałki.

Pamietam takie kolo.
Bylo ponabijane gwozdziami dookola i przy obracaniu mialo taki wskaznik zrobiony z gesiego piora pomalowany na czerwono.
Wygrywalo sie wtedy,gdy taki wskaznik zatrzymal sie na wskazanej figurce.
Pamietam tez barwnie pomalowane motyle z drewna na kiju i kolkach,ktore ruszaly skrzydlami,gdy sie je prowadzilo po drodze.
Lody na waflach tez pamietam.Nawet pomagalem po odpuscie wyrzucac bryly lodu z trocin,ktore byly wewnatrz baniek.
Byly tez rozstawione stoly,gdzie starsi grali w kolory i trzy karty,czesto spogladajac za siebie,czy przypadkiem nie idzie patrol milicji,bo byl to hazard.
Pamietam breloczki ze znakiem "Zorro",lusterka,gdzie na odwrotnej stronie byly zdjecia znanych aktorek,aktorow,badz piosenkarek.
Byly tez niezapomniane karuzele,gdzie chlopcy wchodzili na gore i za pomoca miesni wprawiali taka karuzele w ruch.Pozniej byly te karuzele juz z napedem elektrycznym.
Bylo jeszcze wiele innych rzeczy.
Nie zapomne atmosfery tamtych dni.
__________________
Kazdy przezyty dzien - to dar od serca.