Od wielu lat jestem na encortonie,nawet nie wiem na co to jest,mam jakieś problemy z krwią,zła budowa płytek i nawracająca ostra anemia.To samo ma moja 18 letnia córka.Ale ona jest potwornie chuda.Początkowo faktycznie zaczęłam tyć i nie wiem czy po nim czy też inna była przyczyna.Obecnie okresowo mi go odstawiają,wtedy co drugi dzień chodzę do szpitala na kroplówki,przez dwa tygodnie.Początkowo sądzono że to wynik leczenia :chemioterapii i radioterapii,teraz odkryto ,że to wrodzona wada genetyczna.Da się z tym żyć,wymaga tylko częstszej kontroli wyników badań krwi.Tak że Beciu nie załamuj się.