Cytat:
|
Napisał Stalin
Dla wyjasnienia: bynajmniej nie gloryfikuję armii radzieckiej, w tym artykule jest wyraźnie napisane że Rosjanie weszli bo Niemcy wyszli.. i to wszystko.
Karskiego niestety, nie słuchano i nikt nic nie zrobił dla więźniów....A historia ma to do siebie, że przebija sie prawda po latach, jak zawsze za późno
Jeszcze raz osobisty szacun dla Ciebie, przykro mi, ze się z Toba nie zgadzam ale moje myślenie idzie w kierunku, żeby takie rzeczy nigdy więcej sie nie powtarzały - historii zmienić nie mogę, ale mogę pracować nad przyszłością - Polska musi byc silnym państwem i musi być umiejscowiona w takich układach, które beda w stanie zapobiec faktom takim, jakie były... I to będę robił na miare istniejących możliwości,
rzekłem....
|
Tez sie z Toba nie zgadzam. Proponuje przeczytac:
"....
10:20, 27.01.2010 /TVN24
Wyzwolenie Auschwitz sowieckim okiem
DZIECI WŚRÓD DRUTÓW - MANIPULACJA SPRZED LAT
Jedno wydarzenie i dwie zupełnie odmienne wersje. Dziś - w 65. rocznicę wyzwolenia obozu - zwiedzający Muzeum w Auschwitz mogą obejrzeć nie tylko 15-minutowy film z wyzwolenia obozu koncentracyjnego, ale także jego wcześniejszą, sowiecką 50-minutową wersję. W sporej mierze wyreżyserowaną.
W PRL-u w Muzeum Auschwitz do 1990 roku wyświetlano film będący sowiecką propagandą. Między innymi mówiono w nim, że w obozie w Auschwitz zginęło 4 miliony osób. Dziś wiadomo, że poprawna liczba to prawie 1,5 miliona.
Reżyserowane sceny
W najbardziej poruszającej scenie filmu widać, jak mali więźniowie przeprowadzani są między ogrodzeniami z drutów kolczastych. Tak naprawdę w tamtym momencie nie było to możliwe - druty ogrodzenia były pod prądem i nikt między nimi nie chodził.
Scenę tę nagrano później, już wiosną, gdy wyłączono prąd. - Jest to luty albo i marzec, nie ma śniegu, ale to autentyczni więźniowie - wyjaśnia Wojciech Plosa z Muzuem Auschwitz.
Nie musieli ponownie ubierać się w pasiaki. Chodzili w nich do tej pory, bo były kłopoty z zaopatrzeniem. To nie jedyne wyreżyserowane ujęcie w filmie. Specjalnie nakręcono również otwarcie bram obozu.
Śmiechy ze Stalina
W filmie przytacza się też słowa "zbrodniarzy wojennych będziemy ścigać po całym świecie", pod którym to oświadczeniem podpisał się Józef Stalin. Dla oglądających to wiele już lat później był to powód do kpin i żartów. - Przyjeżdżały zagraniczne wycieczki i śmiech na sali - mówi kinooperator Andrzej Włodarczyk.
Mimo błędów, taka narracja funkcjonowała przez całą epokę komunizmu
obejrzały ją miliony zwiedzających.
Nowy film, stare zdjęcia
Taśma matka filmu, która dotychczas leżała w archiwach Muzeum, teraz wraca do kina. Będzie można ją porównać z nową wersją stworzoną w 1990 roku, gdzie zmieniono napisy, narrację, a nawet muzykę.
http://www.tvn24.pl/0,1640191,0,1,wy...wiadomosc.html
Mysle, ze komentarz zbyteczny....