Wyświetl Pojedyńczy Post
  #24  
Nieprzeczytane 12-11-2007, 20:57
wuere'le's Avatar
wuere'le wuere'le jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2006
Miasto: Wielkopolska
Posty: 2 995
Domyślnie

Temat tego postu mówi o stracie bliskiej osoby.
Bogu dzięki, nikogo bliskiego nie straciłem ostatnio i niech tak zostanie.
Muszę się jednak podzielić z Wami najnowszym i , nie wiem jak to nazwać, refleksjami, Bóg mi świadkiem, nie wiem.
Dziś po południu rozmawiałem przez SKYPA z Basią na temat Kundzi, którą spotkało ogromne nieszczęście, oraz na temat mozliwości udzielenia jej pomocy jakiej kolwiek. Wyobraźcie sobie, że po rozłączeniu się w SKYPIE, dostałem meila od znajomych, że 21-letnia córka kolegi, z którym wymienialiśmy się codziennie śmiesznymi prezentacjami, z którym prawie codziennie spotykaliśmy się w pracy, nagle zmarła. Chorowała na białaczkę, ale niby choroba zaczęła sę cofać, aż tu nagle dziewczyna zmarła.
Jedynaczka!.
Niezbadane są wyroki boskie!..

Nie wiem, nie potrafię temu koledze powiedzieć nic sensownego. Cokolwiek bym powiedział, było by bez sensu.

Jestem też ojcem jedynaczki i nich Dobry Bóg ma ją w Swej opiece, bo nie wiem, co bym począł.

!!!!!!!!!!!!!!
.................................................. ......................................
__________________
"...trzeba z żywymi naprzód iść..."

https://widzewieckomentuje.blogspot.com/
Odpowiedź z Cytowaniem