Piszecie mile senioritki ,ze sa rozne dzieci.Jedne akceptuja naszych wybrankow inne nie.Pewnie male maja wiekszy problem z akceptacja, ale dorosle?Chyba rozumia sytuacje.Oczywiscie pomijam przemoc w drugim zwiazku i wynikajaca z tego niechec dziecka do partnera matki.Kazda z nas ma inna sytuacje i pewnie trudno nam pewne sprawy zrozumiec o ile one nas nie dotknely.Mysle , ze z pewnymi sytuacjami trzeba sie pogodzic a w innych cos wywalczyc.Potrzebny niestety jest kompromis.
__________________
*** Wklejone obrazki pochodzą ze stron ogólnodostępnych w "necie" ***
|