Ja też trafiłam na tę śmierć z kosą. Nawet przeczytałam bo miałam nadzieję trafić na coś ciekawego a tu właściwie żadnych wiadomości oprócz śmiertelnego nastroju. Pomyślałam sobie, że to trochę nietaktowne ale w końcu potraktowałam jako czarny humor i nawet roześmiałam się
No, no bardzo mądre te pielęgniarki jeśli potrafią poznać umierającego po zdenerwowaniu i poceniu się oby tylko kiedyś nie przestały się zajmować chorą osobą bo to właściwie już nieboszczyk.