..Ja też uwielbiam tańczyć,ostatnio byłam na sylwestra, przypomnialam sobie jak to za młodu wywijałam na parkiecie , Bardzo często u "męża" w zakładzie w latach 70-tych organizowane były wieczorki taneczne. Gdzie zawsze brałam udział w konkursach tanecznych..a lubiłam tańczyć walca i tango, żadnych tam szybkich.W moim miasteczku nie ma tańców. A seniorzy spotykają się w swoich klubach zakładowych i bardziej ukierunkowane są pod kątem wycieczek, niż tańca.