Wyświetl Pojedyńczy Post
  #8  
Nieprzeczytane 10-02-2007, 21:38
Wilhelmina's Avatar
Wilhelmina Wilhelmina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Kraków
Posty: 2 190
Domyślnie

Czytam,czytam i NIE ROZUMIĘ.Piszecie Panie o wielkiej miłości do już posiadanych zwierząt,lub tych co były z Wami i odeszły.Piszecie,że strach przed rozstaniem,rozpacz po odejsciu itd.A ja myślę ,ze to jest trochę asekuranctwo i niechęć do przyznania się że ma się dość obowiązków.Jeśli ktoś ma w sobie miłość i czułość to nie myśli o tym co moze być,tylko żyje,a żyjąc daje miłość i siebie innym.Jest tyle biednych,porzuconych,czekających na opiekę zwierząt dla których nawet rok życia z człowiekiem który przytuli,ukoi ich strach,napełni miseczkę i pozwoli się kochać jest największym szczęściem.To nie zdrada pokochać inne zwierze,to dobrodziejstwo dla tego pokrzywdzonego i szczęście dla człowieka,bo jego serce nie jest puste.Żyje.Póki umie kochać,póki zna litość,póki niesie pomoc - żyje.
__________________
"Miłość nie jest słaba.
Miłość nie jest ślepa".
-Phil Bosmans