Cytat:
Napisał Malwina
Alinko, Halinko..ratunkuuu.....obraz po nocy..mój -niemój Kocur fajda wszedzie w garażu...obok (i do... tez)starej kuwety i nowej kuwety....nafajdał do swojego kartonu, na posłania , które mu przygotowałam....w jednym kącie, w drugim i na srodku..to sa cholernie silne argumenty -woda na młyn mojego antykociego męża...a sam sobie siedzi pod stołem......kot oczywiscie..nie mąż..
|
Malwinko, zdecydowanie nie jest tak jak powinno. Koty sa bardzo czystymi zwierzatkami. Biedula byl potracony, mial powazne urazy glowy - podejrzewam, ze jest to historia neurologiczna. Nie chce byc zlym prorokiem - a moze weterynarz nie powiedzial Ci calej prawdy? Nie wiem na ile mu wierzysz? Jezeli jakas czesc mozgu kota nie odbiera "bodzcow" - przekazow - to kot poprostu nie kontroluje swoich czynnosci. Tak jest u ludzi, ktorzy maja uszkodzony mozg - poprostu traca kontrole i nie ma silnych na to.
Byc moze, ze mial urazenia wewnetrzne i caly zespol jelitowo-gastryczny nie funkcjonuje jak trzeba.
Mysle, ze kot nie robi tego zlosliwie lub aby pokazac protest - on wie ile Ci zawdziecza, bo kot to madre zwierze.
Skontaktuj sie z weterynarzem i zadaj mu zasadnicze pytania, poprostu przyprzyj go do muru.