Wyświetl Pojedyńczy Post
  #8  
Nieprzeczytane 18-05-2018, 19:06
Frat's Avatar
Frat Frat jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2013
Miasto: nad Wisłą
Posty: 2 997
Domyślnie

Cytat:
Napisał lublinianka55
Chociaz Heisenberg sporo nam krwi napsul na studiach, to bardzo pieknie przedstawil tu swoj stosunek do badan naukowych i swoj stosunek, do najwyrazniej uznawanego przez niego faktu istnienia Boga, dlatego ani mysle to krytykowac.
Tym bardziej, ze Frat nie bez powodu dodal, ze ten aforyzm nie jest dzielem byle kogo, ale samego noblisty. No!

Sam fakt bycia noblista swiadczy o tym, ze czlowiek dokonal czegos wielkiego, czegos wyjatkowego, ale z pewnoscia nie jest gwarantem, ze wszystkie prawdy przez niego objawione sa bezdyskusyjne i nalezy je przyjmowac a priori.
( chociaz bardzo szanuje Walese za to co zrobil dla wolnosci, dla Polski, dla Europy..., to jednak odnosnie wielu jego "zlotych mysli" bylabym ostrozna i sadze, ze Ty tez. )


Wydaje mi się, że odmiennie rozumiemy cytowaną tu sentencję Heisenberga. Nie wiem, czy był człowiekiem religijnym, czy nie, ale uważam, że ta myśl daje do zrozumienia, że począwszy od pewnego poziomu nauka zaczyna się gubić i zachowywać jak wąż zjadający sam siebie od ogona.
I nie chodzi tu o niemożliwość udowodnienia braku Boga, bo to jest ogólnie powtarzany banał. Chodzi o pewne przesłania fizyki kwantowej, które mogą prowadzić do wniosku o istnieniu pewnej centralnej siły sprawczej.
Od czasów Heisenberga minęło trochę lat, a przekonania tego rodzaju wcale nie są wypierane przez współczesną naukę.
No i nie zapomnij, że S. Hawking, który wprawdzie uważał się za ateistę, był też członkiem Papieskiej Akademii Nauk.
A znanego nam Lecha W. nie powinnaś tu mieszać, choćby przez szacunek dla mądrych głów tego świata.
__________________
Dyskusja to sposób sprzeciwiania się, który umacnia innych w ich błędach.
Ambrose Bierce
Odpowiedź z Cytowaniem