[wietrzyk]

Ogromnie sie wzruszyłam..Wróciło tyle wspomnie z lat dziecięcych..Często jechałam do mamy i taty bo tęskniłam Wtedy nie było opiekunek...byliśmy z bratem sami..więc niejednokrotnie wsiadałam w tramwaj i jechałam...Zawsze bardzo tęskniłam za mamą..

to ten sklep..troszkę sie zmienił Obok była cukiernia a teraz jest lodziarnia



bardzo wzruszona weszłam do środka, troszke porozmawiałam z panem za ladą .Kupiłam taki zestaw



i nie opadal przysiadłam w malej kawiarence żeby zjeśc

ale nie mogłam przełknąć ani kęsa




posiedziałam chwilke ze wspomnieniami popatrzyłam jak niewiele sie zmieniło..Po drugiej stronie znajduja sie Kliniki..To Klinika Serca...byłam w niej operowana




skręcając w prawo w ul. Chałubińskiego idziemy wzdłuż wielu Klinik bo to taki rejon ..Nie wiem które z nich jeszcze funkcjonują bo teraz wszystko łącza w jedne molochy ale przecież Kliniki rządzą sie swoimi prawami..


skręcając w lewo wchodzi się w piękna ulicę Norwida





ale ja poszłam prosto w Stronę Placu Grunwaldzkiego w tle widać Most Grunwaldzki


a po lewej stronie Politechnika Wrocławia..a właściwie jej cześć




przy Moście Grunwaldzkim wsiadłam w tramwaj nr 4 i dojechałam do domu..Ogromne wrażenie wywarł na mnie ten spacer..i te zakątki...