Witajcie dziewczyny.
Małgosiu operacja na sercu to powazna sprawa i potrzeba troche czasu aby dojść do siebie. Dlatego sanatorium na pewno pomoże Jurkowi. Moj mąż po operacji wymiany zastawki nie czuł sie dobrze i zemdlał w szpitalu dopiero potem postanowili, że jednak trzeba założyć rozrusznik i to było to, postawiło go na nogi. Nie wiem jaką operację miał Twoj mąz ale na pewno pod okiem lekarzy i terapeutów dojdzie do siebie bo wiedzą co maja robić. Czas minie szybko, ja wiem że sie denerwujesz też to przeżywałam.
0piekuję sie Lenką bo przeziębiona i nie chodzi do szkoły. Mam nadzieje, że w poniedziałek już pojdzie bo ja muszę jechać do ZUSu z papierami o przyznaniu mi kombatanctwa jako żonie po zmarłym Sybiraku a to wiąże sie z dodatkiem do emerytury. Wczoraj troche sobie popłakałam bo mielibyśmy 37 rocznicę ślubu.
Trzymajcie sie dziewczyny wszystkie bez wyjątku.
|