Pracowałaś w szkole, miałaś "do czynienia" nie tylko z młodzieżą, ale także z ich rodzicami i dobrze wiesz, że takich matek jak Ty, o takim podejściu do wychowania, jest naprawdę niewiele, niestety. Nie trzeba zresztą pracować w szkole, wystarczy mieć oczy i uszy szeroko otwarte.
|