Cytat:
Napisał baburka
Niedawno czytałam na jakimś forum wypowiedzi najczęściej młodych kobiet. Odsądzały teściowe od czci i wiary, te -zresztą nieliczne- nie pozostawały im dłużne. Atmosfera osiągała wrzenie. A tu proszę, jak miło!
|
Obiecałam mojej synowej, że nigdy nie zrobię jej tego co usiłowała robic mnie moja teściowa i na co jej nie pozwoliłam. Powiedziałam mojej synowej, że nie będę zastępowała jej matki bo matkę ma się jedną. Obietnic dotrzymałam, w ciągu 9 lat ich małżeństwa nie udzieliłam nigdy nie proszona ani jednej "rady". Nie sprzedaję synowi /chociaż bardzo kocham swojego jedynaka/ tajemnic, które powierzyła mnie jego żona. Nie sprzedaję swojej synowej sekretów, które powierzył mnie jej mąż. Nie wpadam z niezapowiedzianą wizytą, to obowiązuje w dwie strony, mam swoje osobiste życie i nim przede wszystkim żyję a nie życiem swoich dzieci. Do synowej odnoszę się z szacunkiem i to również obowiązuje w dwie strony. Nie wtrącam się do wychowywania dzieci, ona jest dobrą matką i z pewnością krzywdy im nie zrobi. Pomagam, kiedy jestem o to proszona i to również obowiązuje w dwie strony.