Wyświetl Pojedyńczy Post
  #35  
Nieprzeczytane 16-09-2007, 01:27
gabi174 gabi174 jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Sep 2007
Posty: 14
Gaduła synowe

Też jestem teściową. Z zieńciem i synową jestem na ty i nie ma w tym żadnego braku szacunku.(prawda ,że dzieli nas odległość). Tak myśle że w życiu nic na siłę, jeżeli rzeczowe próby porozumienia z synową nie dały rezultatu nie można sie poniżać, bo jak się samemu siebie nie uszanuje, to nikt nie uszanuje. Nie stosujcie takiej wyczekujacej postawy-spełnie każde życzenie tylko pozwolicie mi ogladac wnuka . Pozostawcie rodzinę syna samych sobie,nie osaczajcie swoją dobrocią, dajcie szansę synowi do podejmowania samodzielnych decyzji. Zróbcie coś dla siebie a może jeżeli jeszcze z mężem macie dużo uczuć macieżyńskich i sił np. załóżcie rodzinny dom dziecka ,czy pogotowie opiekuńcze, lub weźcie na wychowanie dziecko, albo chociaż wyjedźcie do rodziony, znajomych , na wczasy. Mozna poinformować młodych że rozważacie sprzedaż domu i kupienie sobie coś mniejszego a resztę pieniędzy przeznaczycie na wycieczki.Niech synowa nie tkwi w przekonaniu że jeszcze troszke was podręczy a będziecie jeśc jej z ręki. Trochę dyplomacji. Zawsze najpierw pomyślcie o sobie, co nie przeszkadza pomóc jeżeli ktoś grzecznie poprosi.
Wiśta wio , łatwo powiedzieć , ale to jest naprawdę wykonalne . Pozdrawiam i wieże ,że synowa bedzie jeszcze zabiegała o względy teściowej.
Odpowiedź z Cytowaniem