Wyświetl Pojedyńczy Post
  #10  
Nieprzeczytane 05-01-2009, 08:52
elizka's Avatar
elizka elizka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Miasto: Polska
Posty: 11 514
Domyślnie

Sama wciąż jeszcze jestem synową,no to bardzo dobrze,że rodzice męża żyją.Doskonale pamiętam jak mój mąż "przechodził na moją stronę",ale mimo że rzadziej bywał w domu,to nadal kochał i do dziś kocha swoja mamę i tatę także.Bywa,że to ja pytam czy dzwonił do domu,czy pojedziemy,a on mawia,że jak nie dzwonią,to na pewno wszystko jest w porządku.Mężczyżni często myślą,że jak się nic nie dzieje,to się dobrze dzieje.
Byliśmy także zajęci swoimi sprawami-dziećmi,domem,pracą i może za mało czasu oddawaliśmy rodzicom męża.Jednak może tak już to jest?
Teraz i ja mam dorosłego syna,który ma narzeczoną i zazdrosna jestem o jego czas,który kiedyś miał dla mnie.Jednak patrzę z perspektywy własnego małżeństwa i staram się cieszyć,że w ogóle bywa u nas.Jasne,że częściej zaglądają do rodziców jego dziewczyny,ale i ja robiłam dokładnie to samo.
Seniorko droga ,spójrz i Ty z tej perspektywy.
Odpowiedź z Cytowaniem