Do Wilhelminy.
Urszulko, ja nie wysłuchuję żadnych opinii /nie pozwalam na ich wygłaszanie/, jeżeli trzeba kogoś ochrzanić bez świadków robię to i Tobie radzę to samo: ochrzań swojego męża, uswiadom mu że nie życzysz sobie jego "much w nosie" bo masz wystarczającą ilość swoich.
|