...miał być żartem w założeniu! Jaki to on odpowiedzialny, że pamiętał o (pewnie wielokrotnie przypominanym) zamknięciu drzwi i jaki troskliwy, jeśli dba o to, aby mama się nie męczyła. U mnie pojawił się uśmiech na twarzy!
Ja wiem, że najtrudniej o obiektywizm w sytuacjach takich, jak Twoja, Tigr! Może spróbujesz mojej belferskiej metody?
W podobnych sytuacjach starałam się spojrzeć na delikwenta tak, jakbym go nie znała, jakbym nie pamiętała o innych grzeszkach i przewinieniach - ot, chłopak z sąsiedztwa. I dopiero z tej perspektywy oceniałam sytuację. To pomaga nabrać dystansu do sprawy, naprawdę! A miałam syna, który wyjątkowo trudno dojrzewał i ten dystans był niezbędny, żeby nie zwariować