Wyświetl Pojedyńczy Post
  #1  
Nieprzeczytane 11-01-2007, 05:59
ja2977's Avatar
ja2977 ja2977 jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Aug 2006
Miasto: Słupsk Polska
Posty: 24
Post Moda na Domy Seniora - komentarze


Komentarz do artykułu: Moda na Domy Seniora
--------------------
Znam tę sprawę od czterdziestu lat. Widziałem takie instytucje w zachodniej Europie, przysłuchiwałem się dyskusji na ten temat w Skandynawii - to było 15 lat temu. Opisywany przez Autorkę model amerykański jest typowo biznesowy, a dewelopperzy zwietrzyli interes na modzie na starość i wykorzystują hossę. Ja mieszkam w takim domu dla seniora - w polskim wydaniu - trochę jest mojego udziału w jego powstaniu. Dom położony w pięknej dzielnicy podmiejskiej, wygodny dojazd autobusem co 10 minut, ma 40 mieszkań w tym 10 dwuosobowych, a w jednopokojowych cztery zarezerwowano dla niepełnosprawnych. Tylko jedno jest przez osobę niepełnoswprawną zajęte. Warunkiem otrzymania mieszkania jest ukończenie 70 roku życia i oddanie mieszkania komunalnego. Kiedy go otwierano dwa lata temu czternaście mieszkań było wolnych - nie było chętnych. Po czterech miesiącach utworzyła się kolejka oczekujących, aż którekolwiek mieszkanie będzie wolne - wiadomo, z jakich powodów. Teraz, a jest styczeń 2007 mieszkanie wolne czeka na chętnego od trzech miesięcy. Władze miasta nazwały go Leśną Oazą (już tej nazwy nie używają)częściej nazywany jest Belwederem (z całą pewnością z racji architektury i znakomitych warunków mieszkalnych), ale każdy z moich sąsiadów - rówiesników, zapytany, jak się mieszka, odpowiada, smutno tu. Ja też codzienną ciszę, spokój i świetne warunki życia spostrzegałem jako dar nieba. Ale od początku brakowało mi życia. W starym domu, który opuściłem, byłem uczestnikiem, członkiem sołeczności. Rano, do ósmej i po południu od piętnastej, dom chodził. Spod ósemki na obiad był bigos, Ania spod dziesiątki prosiła mnie o pomoc w napisaniu wypracowania na temat Kochanowskiego lub nietypowego zachowania ośmiornic w basenie, albo czegoś tam jescze, spod trójki przychodzili po pożyczkę, wiedzieli, kiedy ten dziadek dostaje emeryturę. Przyjaciele wpadli na kawę, gdy robili zakupy w pobliskim centrum. Teraz nie odwiedzają, bo daleko, bo trzeba wcześniej zadzwonić, żeby nie jechać po próżnicy.
Przed laty brałem udział w dyskusji międzynarodowej o istnieniu takich domów. Własnie przedstwicielka skandynawskiego stowarzyszenia mówiła o występującym zjawisku alienacji.
Cała sprawa - jak zawsze - ma dwie strony. Z jednej widać komfort życia materialnego, z drugiej wyizolowanie i wyobcowanie.
Dziś uważam, że lepszym rozwiązaniem byłoby sytuowanie mieszkań dla ludzi samotnych i w podeszłym wieku w nowobudowanych domach wielorodzinnych. Zdzisław Stankiewicz
Odpowiedź z Cytowaniem