Cytat:
Napisał cha_ga
dzis najczęściej pach-pach i kolejne małżenstwo...
|
Moje środowisko zawodowe (jakie - mniejsza z tym) charakteryzuje się dużą ilością rozwodów. Mam wielu kolegów żonatych trzykrotnie, a paru nawet czterokrotnie (o dwukrotnych w ogóle wspominać nie warto). Samo w sobie nie byłoby to może takie ciekawe, gdyby nie pewna obserwacja, którą poczyniłem już sporo lat temu, a która ciągle się potwierdza. Otóż każdy z nich, kiedy już wypije parę kieliszków i trochę się rozluźni, to najlepiej wspomina... swoją
pierwszą żonę! To tak ku przestrodze tym, którzy planują rozwód...
PS. To nie ma oczywiście nic wspólnego z Anną German i przepraszam, że się wtrąciłem do tej interesującej wymiany.
*