W jesienny dzionek
W jesienny dzionek idę ja lasem,
krwawymi płaty liść pada -
pytam zdziwiony: "Czemu, o lesie,
ronisz swą krasę?" Las odpowiada.
O, młody wieszczu, żal twój przedwczesny,
bo liście giną, by przyszły z wiosną,
jam się w strojniejsze przywdział listowie -
w miejsce upadłych świeże wyrosną.
Nie żałuj tego, co dziś umiera,
bo taką dolę każdy byt dzieli,
że wpierw bolesną daninę składa,
nim jasnym życiem się uweseli".
.......................................
Las mądrze prawi - nie przeczę wcale
i się nie dziwię, że tak rozrzutnie
rozsypał liście, lecz mimo wszystko
jest mi tak czegoś tęskno i smutnie.
(ks. Franciszek Błotnicki, Brzozdowce 1916)
|