To chyba najpiękniejszy dzień tego pobytu, pogoda murowana,
ciepło i widoki zapierające dech.
Głównie pasażerom, bo córka jako kierowca musiała się nieźle nakręcić,
żeby opanować te wąskie, górskie drogi.
Amalfi położone jest na stromych klifach, a drogi często wiszą nad przepaścią.
Ale opowiadać będę w czasie jazdy, cały czas robiłam też zdjęcia przez szybę samochodu,
nie będą zatem doskonałe ale miały być reportażowe.
To ruszamy.