11-04-2021, 18:07
|
|
Stały bywalec
|
|
Zarejestrowany: Jul 2012
Miasto: Podkarpacie
Posty: 5 640
|
|
Uff powróciłam z łona...wiatrzysko paskudne ..leżing jak u Jarka nie wchodził w rachubę chyba że człek szukał by kontaktu z człowiekiem czyt. lekarzem bo przeziębienie pewne ..ale akurat ten typ integracji mnie nie interesuje to owinięta w koc pooglądałam sąsiada pszczelarza z małżonką co jeszcze lepsi byli bo oni na fotelach w kurtkach i też zakryci ..jak słońce wyszło to koce na bok za minutę znów okrywanie..Znudzeni tom zabawom pojechali do domu a my za nimi..tylko pierogi nie zawiodły..pyszne były
Irenko mural przepiękny ..u nas też fajne ale przeważnie ku czci i pamięci..a mnie marzy się taki na luzie...Pomnik faktycznie nieszczególny..
Jurek jako zbawca ludzkości ..zupełnie niezłą bohaterską fuchę trafiłeś
Basi i Zosi nie widać ..hej Basieńko i Zosiu!!
|