[WE115]

Dzień dobry

Wróciłam z zabiegów.Na razie marnie. Ledwo kuśtykam.
Dobrze,że mogę się poruszać samochodem wtedy nie boli.
Żadnego sprzątania światecznego nie robię.Ogarniam na bieżąco więc jest w miarę czysto. Firanek i zasłon nie mam bo wkurzało mnie to zbiorowisko kurzu. Ten kurz wszechobecny doprowadza mnie do szału. Mozna wycierać codziennie i znowu jest.Nie wiem czy to tylko u mnie czy Wy też tak macie?.

Czesiu milo,że jesteś.Nie zostawiaj nas ani na chwilę bo bardzo Ciebie brakuje.
Joasiu podziwiam Twoje samozaparcie do sprzątania. Piękną wiosenną kawę podałaś.
Jadziu rozchmurz się kochana moja . Jutro będzie lepiej. Tak to bywa raz pod górkę raz z górki. Samo życie.
Nineczko to jesteś uwięziona w domu. Ciekawe czy do świąt skończą ten bałagan.

Miłego piątku