Ciąża, dziecko, karmienie....ogromna motywacja i tu dla mnie nie ma dyskusji....Stasieńku..zajdź sobie i już
.....
nie palę około roku..tez od jednego rzucenia...dolegliwości, które wiązałam z paleniem(żołądek, dusznosci, palenie w gardle) cofnęły się...nie cofnęłą się ochota na palenie i trwa....miałam rózne okresy palenia, niepalenia nawet 12 lat przerwy..powroty...palenie koło mnie "cały czas chodzi"....chciałąbym umiec palić "ładnie" tzn okazjonalnie, czasem, ot tak, dla fantazji, ale ja jeśli palę , palę na całego"..dużo i mocno......
ot słabostki ludzkie, żeby nie powiedziec głupoty
.....
narazie trzymam się dzielnie......