Wyświetl Pojedyńczy Post
  #1  
Nieprzeczytane 18-11-2017, 22:29
Iga1956 Iga1956 jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Feb 2014
Miasto: Polska
Posty: 5
Domyślnie Życie mnie nie oszczędzało i nie oszczędza


Nigdy nie miałam w życiu lekko ale jakoś to było jednak z wiekiem wydaje mi się,że jest coraz gorzej.Od 6 sierpnia nie pracuję zawodowo zakład pracy nie przedłużył mi umowy o pracę ,którą miałam na czas określony.Myślę,że związane to z moim wiekiem 61 lat i wiekiem emerytalnym nie chciał pewnie wypłacić odprawy emerytalnej . 1 września złożyłam wniosek o emeryturę a decyzji nie otrzymałam dotychczas .Jak żyć ? Wykonałam już kilkanaście telefonów do ZUS i w dalszym ciągu wniosek jest rozpatrywany taką uzyskuję odpowiedź.Nikogo nie obchodzi czy taka osoba ma środki do życia w czasie oczekiwania na upragnioną emeryturę po 43 latach pracy.Nie radzę sobie już z niczym brak opału na zimę i spanie pod trzema kołdrami ,brak środków na opłatę za prąd i wodę,brak na środki czystości a nawet na życie .Bywają dni że nie mam co jeść a jak sobie już coś kupię to zjadam od razu bo boję się,że jak rano wstanę to tego jedzenia nie będzie to jest koszmar bo jak długo można żyć z nędznych oszczędności. Nie mam na nic sił, życie z dnia na dzień komplikuje mi się coraz bardziej już nie potrafię sobie sama pomóc. Czasami zastanawiam się czy nie było by lepiej skończyć z tym wszystkim i mieć święty spokój! W rodzinie nie mam co szukać pomocy bo praktycznie jej nie mam wszyscy odsunęli się ode mnie widząc, że mam kłopoty nawet nie mam z kim porozmawiać.Jedyne co mogę zrobić to wypłakać się w poduszkę.Wstydzę się obecnej sytuacji w jakiej się znalazłam, wstydzę się mojej obecnej biedy.Mam tylko nadzieję na lepsze jutro.Pomóżcie podpowiedzieć do kogo mam się zwrócić o przyśpieszenie rozpatrzenia mojego wniosku.
Odpowiedź z Cytowaniem