Wspaniałe jest to jak mówisz że udało Ci się zaszczepić troszkę romantyzmu Twojemu mężowi.Uważam ,że nie ma nic piękniejszego niż dwoje ludzi o podobnej wrażliwości. Ja jestem bardzo szczęśliwą mężatką ale wszystko czego teraz doświadczam zawdzięczam naszej wspólnej pracy nad nami samymi .Nic nie jest dane nam raz na zawsze,ale to jak będziemy żyć w związku zależy tylko od nas.Jesteśmy 33 lata po ślubie a jeszcze tyle wspólnie chcielibyśmy przeżyć i to jest nasz romantyzm.No i rozmarzyłam się znowu a co????? tak trzymać nie popuszczać